NAJPIĘKNIEJSZE, WSPÓŁCZESNE RZEŹBY Z CAŁEGO ŚWIATA
Miasta świata pełne są pięknych, współczesnych rzeźb
reprezentujących artystyczną naturę człowieka.
Każda z nich opowiada jakąś historię o nas samych.
Zobaczcie te najpiękniejsze!
#1. "Ekspansja", Nowy Jork, USA
W czasach, gdzie wszystko można nazwać "sztuką", Paige Bradley wiedziała, że aby być zauważoną potrzeba nie tylko talentu i umiejętności, ale też odpowiedniej wizji dzieła (chociaż coraz częściej słyszy się o samej wizji, bez talentu). Początkowo stworzyła rzeźbę z wosku, kobietę w pozycji lotosu, lecz potrzebowała "czegoś więcej". Zdecydowała się na rozbicie posągu przez zrzucenie go na podłogę. Wszystkie kawałki odlała później z brązu oraz połączyła, zostawiając częściowe prześwity, i wraz z specjalistą od oświetlenia dokończyła swoje dzieło. Aktualnie rzeźba jest w prywatnych rękach, ale planowany jest jej powrót na ulice Brooklynu.
#2. "Wróżki z dmuchawcami" z Trentham Gardens, Wielka Brytania

Są pewne ogrody w Trentham, w których można znaleźć serię rzeźb wróżek. Zaczęło się od pomysłu, na który wpadł Robin Wight podczas naprawy płotu. Po skręceniu kawałków drutu pomyślał, że może to wykorzystać do tworzenia sztuki. Od tamtej pory, ze zwykłego hobby, powoli przemieniało się to w rodzinny biznes. Jako miejscowy artysta zaczął tworzyć z ocynkowanego drutu ze stali nierdzewnej wróżki, które umieszczano w Trentham Gardens. Jego córka Amy przygotowała także piękne, gigantyczne mlecze. Razem tworzy to wyjątkową kompozycję.
#3. "Kolos Apeniński", Villa de Pratolino w Toskanii, Włochy

Olbrzymia rzeźba wykuta w skale przez flamandzkiego artystę Jeana de Boulogne (Giambologna) w drugiej połowie XVI wieku. Umiejscowiona jest w centrum Parku Villa Demidoff w Pratolino. Dziesięciometrowy symbol włoskich Apeninów skrywa w środku sekretne pomieszczenia i jaskinie. Wewnątrz jego głowy jest na przykład miejsce na kominek, przy czym dym miał wydobywać się z nozdrzy. Pod lewą dłonią natomiast znajduje się wąż, z pyska którego wypływała kiedyś woda.
#4. "Dłoń", Glarus, Szwajcaria
Planowana już w 1990 roku, a utworzona w 2004 rzeźba przez wielu zwana "Opiekuńczą dłonią". Według autorów, Ewy Oerli i Beata Hubera, dzieło mówi o odpowiedzialności i o trosce o środowisko naturalne. Zlokalizowane jest w małym, malowniczym regionie Glarnerland, w parku miasta Glarus. Palce dłoni, o wysokości 1,6 metra w najwyższym punkcie, wystają z ziemi i wydają się chronić drzewo w ich centrum. Ciekawostką jest, że Glarus jest jednym z dwóch miast w Szwajcarii, gdzie nadal głosowanie odbywa się przez podnoszenie rąk.
#5. "Miłość"

W roku 2015 na festiwalu Burning man w Nevadzie było wiele wyjątkowych prac. Jednak jedna z nich szczególnie wpadała ludziom w oko. Ponad siedmiometrowa rzeźba, nazwana "Miłość", stworzona przez ukraińskiego artystę Aleksandra Milova, składa się z dwóch metalowych szkieletów dorosłych postaci siedzących do siebie plecami, oraz dwójki dzieci stojących w ich środku – które to świecą w trakcie nocy, co daje niesamowity efekt. Autor opisuje swoją pracę jako konflikt między mężczyzną a kobietą, jak również między zewnętrzną i wewnętrzną ekspresją ludzkiej natury. Dzieci kryjące się w nas samych starają trzymać się za ręce. Ich blask jest symbolem czystości i szczerości, które złączają ludzi i dają szansę na przetrwanie, gdy nadchodzą mroczne czasy.
#6. "Mustangi" z Las Colinas, Teksas, USA
Bardzo realistyczna, zapierająca dech w piersiach rzeźba z brązu. Dziewięć dzikich mustangów galopujących przez "strumień" z podłożem z granitu. Turyści z całego świata przyjeżdżają, by podziwiać imponujące dzieło Roberta Glena, znajdujące się w centralnej części Williams Square w Las Colinas. Glen, dzięki wieloletnim studiom nad anatomią zwierząt oraz ich obserwacją, potrafi w wyjątkowy sposób pokazać je tak, jakby naprawdę były w ruchu. Obok rzeźby, we wschodniej wieży Williams Sqare Plaza, znajduje się muzeum, w którym można poznać historię artysty oraz jego dzieł dotyczących głównie afrykańskiej dzikiej przyrody, które to też można tam podziwiać.
#7. "Pomnik anonimowego przechodnia", Wrocław, Polska

Teraz coś z naszego podwórka. Dzieło podzielone jest na dwie części. W jednej 7 naturalnej wielkości postaci "wchodzi" w chodnik, a po drugiej stronie ulicy tyle samo "wychodzi" z niego. Początkowo była to gipsowa instalacja o nazwie "Przejście", autorstwa Jerzego Kaliny, stworzona w 1977 dla potrzeb programu telewizyjnego. Przeniesiono ją później do wrocławskiego Muzeum Narodowego. Po 24 latach figury, bez zmian w wyglądzie, odlano z brązu i umieszczono na chodniku ulicy Świdnickiej przy skrzyżowaniu z Piłsudskiego. Według różnych interpretacji ma symbolizować zmiany, jakie przeszła Polska od czasu wprowadzenia stanu wojennego lub też upamiętnia dokonania anonimowych osób, które schodziły do podziemia, aby walczyć z komunizmem. Rzeźba jest doceniana zarówno przez mieszkańców, jak i turystów odwiedzających Wrocław.
#8. "Kampania wyborcza", Berlin, Niemcy
Część większej instalacji pod tytułem "Podążaj za przywódcą". W internecie ochrzczona jako "Politycy dyskutujący o globalnym ociepleniu". Hiszpański twórca Isaac Cordal przedstawia dzieło jako krytyczną refleksję na temat naszej inercji jako masa społeczna. Instalacja, składająca się z małych, cementowych postaci, umieszczona w ponurych sceneriach miejskiego rozkładu, reprezentuje biznesmenów bez twarzy, którzy są we władzy nad kapitalistycznym globalnym porządkiem - wyniosłe słowa, opisujące ciekawy efekt pracy nad rzeźbami. Oprócz instalacji w Niemczech, w 2011 roku Cordal stworzył też wiele innych, z czego największą we Francji, składającą się z ponad 2000 figur.
#9. "Wielki spinacz", Liege, Belgia
Stworzony w 2010 roku na Festiwal Pięciu Sezonów w parku Chaudfontaine wielki spinacz do bielizny wydaje się ściskać trawiasty pagórek. Surrealistyczny efekt projektu tureckiego artysty Mehmeta Ali Uysala, profesora sztuki na Uniwersytecie Technologicznym Środkowego Wschodu, jest doskonałym przykładem jednej z wielu jego prac, opierających się na znakomitej iluzji.
#10. "Siła natury"
Włoski rzeźbiarz Lorenzo Quinn był świadkiem destrukcyjnej siły huraganu w Tajlandii, południowych częściach USA i wielu innych miejsc na całym świecie. Zainspirowany tymi wydarzeniami zdecydował się na stworzenie serii rzeźb. Zbudowane z brązu, nierdzewnej stali i aluminium, pełne życia i energii, personifikacje Matki Natury - wprawiają w ruch obrotowy Ziemię. Pomniki mają przypominać nam o sile natury oraz o tym, co Quinn opisuje jako "fałszywe poczucie bezpieczeństwa". Pokazują, że w każdym momencie gniew natury może być przebudzony, niosąc ze sobą nagłe zniszczenie. Rzeźby były ustawiane w wielu krajach, zaczynając od Anglii i USA, a kończąc na Monaco i Singapurze.
#11. "Prawda jest Pięknem", San Leandro , USA

#12. "Nieznany biurokrata", Reykjavík, Islandia

Umiejscowiona przy teatrze Iðnó zagadkowa rzeźba postaci w garniturze, przedstawionej od łokci w dół, z wielkim głazem w części górnej. Stworzona przez Magnúsa Tómassona w 1993 roku w humorystyczny sposób pokazująca urzędnika, w której to często nie dostrzegamy tak naprawdę zwykłego człowieka (stąd i brak twarzy), przytłoczonego ciężką dolą życia. Może nie ociepla to wizerunku "typowego biurokraty", lecz i tak jest chętnie oglądana przez turystów.
#13. "Opowieści o drabinie", Gabrowo, Bułgaria

Wielki szerszeń umieszczony na fasadzie budynku Domu Humoru i Satyry, tuż przy samym wejściu. Być może jest znany niektórym bojownikom z galerii JM. Zabawny, a zarazem piękny i groźny, twór lokalnego rzeźbiarza Jerzego Balabanowa. Odsłonięto go w 2011 roku jako kolejny z symboli tego miejsca, który ma też związek z historią Gabrowa. Dzieło zdobyło tam Złotego Ezopa, główną nagrodę międzynarodowego konkursu odbywającego się cyklicznie co dwa lata.
#14. "Eros spętany", Agrigento , Włochy

Autorem był zmarły przed trzema laty polski artysta Igor Mitoraj. Stworzył kilka prawie bliźniaczych z powyższą rzeźb odlanych w brązie (w tym jedna znana i lubiana na krakowskim rynku). Na zdjęciu widać wystawę z 2011 w Agrigento, we Włoszech, w otoczeniu ruin Doliny Świątyń. Głowa opasana płótnem to "wyraz miłości, która nie może się w pełni rozwinąć", same pęknięcia zaś (których brak w wersji krakowskiej) to powrót do "pierwotnej materii". Do autora powinienem kiedyś jeszcze wrócić, z powodu innych ciekawych prac. Opis tego właśnie dzieła zainspirowany był komentarzami w poprzednim artykule ;)
#15. Rzeźba Michaela Jonesa, Auckland, Nowa Zelandia

#16. "Człowiek kwantowy", Moses Lake, USA

Tym razem coś w całkiem innym stylu. Seria "Quantum Man", tworzona przez Juliana Voss-Andreae, rozsiana jest po kilku miastach Stanów Zjednoczonych (ale także i w Zurychu w Szwajcarii). Identyczne rzeźby, różniące się co najwyżej materiałem (brąz, stal, stal nierdzewna) oraz wielkością (od 1,9 m do 3,2 m), "zanikają" jeśli patrzy się na nie z boku, by znów się "pojawiać" przy zbliżaniu się obserwatora w stronę frontu postaci. Przedstawia tym samym człowieka widzianego jako obiekt kwantowy, symbolizując podwójny charakter materii. Proste, ale efektowne rozwiązanie z pomocą odpowiednio połączonych metalowych płytek z pozostawionym odstępem między nimi.
#17. "Ukazywanie", Tainan, Taiwan

Kolejny przykład sztuki nowoczesnej. Urodzona na Yokohamie Sayaka Ganz wykorzystuje w swej twórczości zużyte plastikowe elementy, czasem posiłkując się także innymi surowcami, tworząc z nich "siłę i harmonię". Na zdjęciu mamy niesamowitą kompozycję przedstawiającą dwa konie w galopie, które "wyłaniają się" ze ściany. Patrząc z bliska wydaje się, że rzeźba jest czystym chaosem, lecz wystarczy spojrzeć na to z większej odległości by pojawił się w niej ład i piękno. Autorka tym samym zachęca do spoglądania na problemy z dalszej perspektywy, by widzieć pełniejszy obraz, a nie skupiać się tylko na małym szczególe.
#18. "Fragment architektoniczny", Melbourne, Australia

Według lokalnej gazety jest to najpopularniejsza rzeźba w tym australijskim mieście. Projekt, urodzonego w Holandii Petrusa Spronka*, wbrew pozorom nie pokazuje upadku czytelnictwa. Przedstawia część budynku biblioteki "wyrastający" z chodnika. Według autora ma tworzyć dialog między sztuką, historią i samym miejscem. Być może nie wygląda na zbyt wyszukany twór, lecz dobrze się wpisuje w krajobraz Swanson Street (znajduje się przy Stanowej Bibliotece Wiktorii). Układ w postaci trójkąta pitagorejskiego, jak i sam styl, ma wyrażać silne nawiązanie do geometrii wprost ze starożytnej Grecji. Podobnie jak upadły klasyczny monument, odzwierciedla przeszłość i nawiązuje do krótkiego stanu teraźniejszości.
* w linku jest blog autora, odradzam jednak klikanie w niego co wrażliwszym osobom. Nie chodzi o treści, lecz wygląd i funkcjonalność strony, można dostać oczopląsu
#19. "Buty na brzegu Dunaju", Budapeszt, Węgry

Pomnik został odsłonięty w 60. rocznicę Holokaustu. Został zaprojektowany przez Gyula Pauera według pomysłu reżysera filmowego Cana Togaya. Na tablicy pamiątkowej można przeczytać: "Pamięci budapeszteńskich ofiar rozstrzelanych nad brzegiem Dunaju przez uzbrojonych strzałokrzyżowców". Przed śmiercią rozkazano im, by zdjęli buty – stąd i wygląd rzeźby. Co roku, pod pomnik zbierają się tysiące ludzi uczestniczący w Marszu Żywych, aby upamiętnić te tragiczne wydarzenia.
* faszystowskie, antykomunistyczne i antysemickie ugrupowanie założone w 1935 roku na Węgrzech.
#20. "Plażowe stworzenia" Ijmuiden, Holandia

Jedna z kinetycznych rzeźb Theo Jansena. Tworzy je głównie z rurek pcv, sznura i płótna, dzięki któremu siła wiatru popycha rzeźbę i nadaje jej ruch. Pomysł i wykonanie, przez tego